wonder walks

en
HI! today i wanted to share another moment of law of gravity :D
I really sometimes dont know how it happens, and of course, You might say - it is just coincidence - but for me it is magic! ;)

Me and my dog, Footie, had a walk few days ago. We went to a place where beavers make their lodges, and where i usually find nicely bitten branches. I love the pattern on them, left by those mighty beavers teeth. I use those branches or sticks to hang my wall felt-art on them.
We were in many places, where I usually find those sticks, but we found nothing apart of amazingly bitten trees and huge branches, which were impossible to take  home :D
I really was feeling a bit dissapointed, and thought, that maybe i take it for granted, that I find the sticks, instead of asking for one. So i decided to ask. :P

After another hour of wandering around, on our way back, i saw something, just by the path we are walking usually. It was a random place, not exactly by the water., where I found a group of, I think 5-6 sticks, freshly made! I couldn't believe that! i had one oak branch with me, i left it for them beavers, and walked away with those bitten hazel sticks. I can not describe how I felt, i just melted ....

And imagine, few days after, i am walking the same way, to see if they have taken my oak branch. It was there, but also, some new sticks too, smaller, but also nice. This time I had a camera - so I took some pics of the places i wrote before.... You can also see how my woodworker-fellows work ;))

always ask, and You will be given ;)

de
HALLO! Heute wollte ich einen weiteren Moment des Schwerkraftgesetzes teilen: D.
Ich weiß wirklich manchmal nicht, wie es passiert, und natürlich könnte man sagen - es ist nur Zufall - aber für mich ist es Magie! ;)

Ich und mein Hund Footie sind vor ein paar Tagen spazieren gegangen. Wir gingen zu einem Ort, an dem Biber ihre Lodges bauen und an dem ich normalerweise schön gebissene Zweige finde. Ich liebe das Muster auf ihnen, das diese mächtigen Biberzähne hinterlassen haben. Ich benutze diese Zweige oder Stöcke, um meine Wandfilzkunst daran aufzuhängen.
Wir waren an vielen Orten, wo ich normalerweise diese Stöcke finde, aber wir fanden nichts außer erstaunlich gebissenen Bäumen und riesigen Ästen, die unmöglich mit nach Hause zu nehmen waren: D.
Ich fühlte mich wirklich ein bisschen enttäuscht und dachte, dass ich es vielleicht für selbstverständlich halte, dass ich die Stöcke finde, anstatt nach einem zu fragen. Also habe ich beschlossen zu fragen. : P.

Nach einer weiteren Stunde auf dem Rückweg sah ich etwas, nur an dem Weg, den wir normalerweise gehen. Es war ein zufälliger Ort, nicht gerade am Wasser. Dort fand ich eine Gruppe von, glaube ich, 5-6 Stöcken, frisch zubereitet! Ich konnte das nicht glauben! Ich hatte einen Eichenzweig dabei, ließ ihn für die Biber und ging mit diesen gebissenen Haselstangen davon. Ich kann nicht beschreiben, wie ich mich fühlte, ich bin einfach geschmolzen ...

Und stell dir vor, ein paar Tage später gehe ich den gleichen Weg, um zu sehen, ob sie meinen Eichenzweig genommen haben. Es gab dort aber auch einige neue Stöcke, kleiner, aber auch schön. Diesmal hatte ich eine Kamera - also habe ich ein paar Bilder von den Orten gemacht, die ich vorher geschrieben habe ... Sie können auch sehen, wie meine Holzarbeiter-Kollegen arbeiten;))

frage immer, und du wirst gegeben;)

pl
CZEŚĆ! dzisiaj chciałam podzielić się kolejnym odcinkiem prawa grawitacji: D
Naprawdę czasami nie wiem, jak to się dzieje, i oczywiście, możesz powiedzieć - to po prostu przypadek - ale dla mnie to magia! ;)

Ja i mój pies, Footie, spacerowaliśmy kilka dni temu. Udaliśmy się do miejsca, gdzie bobry robią swoje żeremia i gdzie zwykle znajduję ładnie odgryzione gałęzie. Uwielbiam wzór na nich pozostawiony przez te ich potężne zęby. Używam tych gałęzi lub patyków, aby powiesić na nich moje filc-maty na ścianę.
Byliśmy w wielu miejscach, w których zwykle znajduję te patyki, ale nie znaleźliśmy nic poza niesamowicie pogryzionymi drzewami i ogromnymi gałęziami, których nie dało się zabrać do domu: D
Naprawdę czułam się trochę zawiedziona i pomyślałam, że może biorę to za pewnik, że znajduję patyki, zamiast o nie prosić. Więc postanowiłam poprosić. :P

Po kolejnej godzinie wędrówki po okolicy, w drodze powrotnej, zobaczyłam coś, tuż przy ścieżce, którą zwykle idziemy. To było przypadkowe miejsce, nie do końca nad wodą., Gdzie znalazłam grupę, chyba 5-6 patyków, świeżo obgryzionych! Nie mogłam w to uwierzyć! Miałam ze sobą jedną gałązkę dębu, zostawiłam ją dla bobrów i odeszłam z tymi obgryzionymi leszczynowymi gałązkami. Nie potrafię opisać, jak się czułam, po prostu się rozpuściłam ....

I wyobraź sobie, że kilka dni później idę tą samą drogą, aby zobaczyć, czy babry zabrały moją gałąź dębu. Była tam, ale też kilka nowych patyków, mniejszych, ale też ładnych. Tym razem miałam aparat - więc zrobiłam kilka fotek miejsc, które opisałam wcześniej ... Możesz więc zobaczyć jak pracują moi kumple, artyści stolarze;))

zawsze proś, a otrzymasz;)